Autor |
Wiadomość |
SerceOceanu
Nowy użytkownik
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arizonaa ;]
|
Wysłany: Czw 17:31, 18 Lut 2010 Temat postu: 'Bądź dzielna, kotku.' R.3 |
|
|
Moje opowiadanie ;]
Los A ;*
Nie mogłam się oprzeć i już wrzuciłam
Prolog
Pogrzeb Gabriela Murraya był jednym z najgorszych dni w życiu Lisy.
Szlochająca matka obejmuje rękoma trumnę...
List przeczytany przez kapłana..
'Gabriel Murray, ostatecznie żegna matkę, ojca... Rodzeństwo i rodzinę..
Żegna przyjaciół, znajomych i narzeczoną...'
Elisa nie była przygotowana na jego tak rychłą śmierć..
Nie wiedziała, że nowotwór tak szybko postępuje..
Miesiąc wystarczył, żeby jeszcze jeden człowiek odszedł..
Nie miała już sił na łzy.
Wylała wszystkie kiedy ostatni raz pozwolono jej obejrzeć i dotknąć Jego bezwładne ciało...
Jeszcze kilkanaście dni przed śmiercią prosił ją, aby po jego odejściu nie płakała...
Ma być silna, a on z Domu Ojczulka - jak nazywał 'górę' - będzie się nią opiekował...
Najbardziej w jej pamięci jednak zapadły ostatnie słowa, wypowiedziane już na łożu śmierci..
To dzięki nim jeszcze ma siłę żyć..:
''Bądź dzielna, kotku..''
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez SerceOceanu dnia Nie 22:47, 21 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Miguelita
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:35, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo smutnie się zaczyna. Jednak może być fajne. Czekam na opis bohaterów i I rozdział
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SerceOceanu
Nowy użytkownik
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arizonaa ;]
|
Wysłany: Czw 17:36, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Elisabeth (Lisa) Johnson
<Anahi>-ma 2o lat, straciła swojego narzeczonego.
Od jego śmierci nie wierzy w istnienie Boga. Nie chce po raz drugi się zakochać.
Alan de Nino
<Poncho> -ma 22 lata, po uszy zakochany w Lisie. Boi się tego wyznać. Czuje, że dziewczyna odrzuci jego uczucia.
Gabriel Murray
<Artur Chamski>-zmarł mając 21 lat. Był narzeczonym Lisy.
Ukochana bardzo za nim tęskni...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Miguelita
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 130
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 17:38, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Oo Artur Tego się nie spodziewałam. Powiadom o rozdziale !
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chandie
Użytkownik
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chiny .
|
Wysłany: Czw 17:38, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
nie lubie go ;p
chyba dlatego że był okropnym fanem emilki w pm ;]
ee , no fajnie się zaczyna
licze na więcej ;p
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SerceOceanu
Nowy użytkownik
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arizonaa ;]
|
Wysłany: Czw 17:48, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Miejsce: Londyn
Data: r.2009
Ilość rozdziałów: wielka niewiadoma
Happy End: zobaczymy
(Opko zaczyna się rok po pogrzebie Gabriela)
Odcinek 1
16 maja 2009
Blondynka o niebieskich oczach kładzie na mogile jedną, piękną czerwoną różę..
-Tak, kochanie.. To już rok.. Wiesz nic się chyba nie zmieniło od tego czasu..
Nadal Cię niema... -mówi-Do zobaczenia jutro..-i odchodzi...
Codziennie, stara się przychodzić na ten cmentarz..
I zawsze przynosi ze sobą różę.. Kładzie ją na mogile, a zabiera starą..
18 maja 2009
Lisa siedziała w zamkniętych czterech ścianach..
Wczoraj miała urodziny, które nie były wesołe..
Nie miała chęci na przyjęcie i prezenty..
Spoglądała w okno..
Dla niej Londyn to najsmutniejsze miejsce na Ziemi..
Po szybie spływały ciężkie krople deszczu..
Ciemność i pustka doskonale odzwierciedlały duszę dziewczyny...
Mimo woli przypomniała sobie chwile spędzone z Gabrielem.
Pierwsze spotkanie, jego oczy, uśmiech, pierwszy pocałunek i dzień kiedy poprosił ją o rękę...
Podeszła do szafki z różnymi drobiazgami..
Wyjęła najcenniejszą rzecz jaką miała po Nim. Jego jedyne zdjęcie..
Dziwne? Nie... Nigdy nie chciał, aby go fotografowano..
Mówił, że nie jest fotogeniczny.. Ale w tamten dzień szybko się zgodził..
Zdjęcie było zrobione dzień przed... -uśmiech na dobre zniknął z jej twarzy- na dzień przed wiadomością o chorobie...
Przed śmiercią dał je dziewczynie..
Na odwrocie napisał:
'Chcę Spotkać Cię znów i powiedzieć Ci tych kilka słów:
Po co nam świat?
Połowę wart?
Życie po to jest by kochać je jak kiedyś ja i Ty...
Nie zapomnij mnie...'
I powiedział już ostatnie zdanie w swoim życiu:
'Bądź dzielna kotku'
A jego serce przestało bić...
---------------------------------
Wrzuciłam 1 rozdział. Następne 2 (bo mam napisane) wrzucę jutro ;]
I bardzo proszę jak ktoś będzie czytał i mu się spodoba to niech zostawi komentarz, żebym wiedziała, że warto pisać dalej.
-------------------
Tak, Artur, Artur...
A ja go lubię
Trochę był 'inny' w PM, ale ładnie śpiewa ;]
Podałam go tu, ale nie będzie występował. Po prostu dodałam go, żeby było jakieś wyobrażenie o tym zmarłym narzeczonym Lisy. A zdjęcia też dodam, ale to kiedy indziej, bo nie mogę teraz linków wrzucić ;-(
Pozdr.
Katyśka ;]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SerceOceanu dnia Sob 19:14, 20 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
mi15
Nowy użytkownik
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Bukowno
|
Wysłany: Czw 18:27, 18 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Poboba mi sie
Mam nadzieje ze szybko dasz nowy
Jak mozesz to napisz mi na pw o rozdziale
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paula
Nowy użytkownik
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 17:33, 19 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Wciągający początek
czekam na next
powiadom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chandie
Użytkownik
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 168
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Chiny .
|
Wysłany: Pią 17:35, 19 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
no bardzo fajne , też czekam
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Lila15
Nowy użytkownik
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kleszczów
|
Wysłany: Pią 20:38, 19 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Smutne ,ale wzruszające;)
Miłość która umiera
to chyba najgorsze co spotyka
człowieka ,który czuję to piękne
uczucie do drugiej;)
Na pewno dalej będę czytać
Pozdrawiam;*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SerceOceanu
Nowy użytkownik
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arizonaa ;]
|
Wysłany: Sob 19:17, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Odcinek 2
19 maja 2009
-Kochanie, spóźnimy się!-z dołu rozległ się głos matki-Chodź już!
-Idę, już idę!
Matka właśnie zapinała płaszcz gdy Lisa zeszła ze schodów.
Dziewczyna ubrana była na czarno. Golfik i długa spódnica. Oczywiście zero makijażu...
-Dziecko..-odezwała się matka-Ja wiem.. Ale minął już rok... Żałoba się skończyła..
-Rok..-westchnęła-To co...
Kobieta podeszła do Lisy i rozpuściła jej włosy z niechlujnej kitki. Musnęła też lekko usta błyszczykiem.
-Liso..-odezwała się-Może już czas zapomnieć? On nie wróci. Jego już nie ma.Trzeba żyć teraźniejszością.. Teraz idziemy do Amandy. Poznasz jej syna-przerwała widząc twarz córki wykrzywioną bólem-Och.. Na pewno się polubicie.. Liso, nie mówię, że... Nie chcę Cię zmuszać, ale.. ja .. Już nie mogę patrzeć na Twoje ciągłe... mazgajenie się! Nie zwrócisz mu tym życia!
-Mazgajenie się?-zdziwiła się. Nigdy nie płakała przy rodzicach! Ukrywała swój ból przed światem! Mazgajenie się??? Och...
-Może przesadziłam.. Mazgajenie się to za dużo powiedziane. Po prostu jesteś taka pusta... Proszę Cię.. Poznasz Alana.. Zaprzyjaźnicie się..
-Mamo.. Jeśli mamy już iść, zróbmy to.-wzięła kluczyki do swojego porsche i wyminęła rodzicielkę w drzwiach. Violetta westchnęła i ruszyła za córką.
Kilkanaście minut później...
-Witaj Amando!-panie uśmiechnęły się do siebie
-Dzień dobry kochana! Tak się cieszę, że wzięłaś ze sobą córkę!
-przeniosła wzrok z kobiety na Lisę-Mój Alan ostatnio był trochę osamotniony..
-Mamo przesadzasz!-odezwał się ''wezwany''-Hej, jestem Alan de Nino-posłał serdeczny uśmiech dziewczynie
-Elisabeth Johnson.. Lisa..-odwzajemniła uśmiech ale nie sięgał on oczu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SerceOceanu
Nowy użytkownik
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arizonaa ;]
|
Wysłany: Sob 19:24, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
======================
Przepraszam, ale czasem nie będę mogła powiadamiać o rozdziałach ; (
Wybaczcie!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez SerceOceanu dnia Sob 19:50, 20 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Paula
Nowy użytkownik
Dołączył: 19 Lut 2010
Posty: 48
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 19:31, 20 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Ajć...cudowny
poznali się
czekam na next
powiadom
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Magduś0609
Nowy użytkownik
Dołączył: 20 Lut 2010
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 15:32, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Hm...opko zaczynało się smutnie, ale i tak bardzo mi się podoba ; ))
Ostatnio polubiłam takie opowiadania ; D
Rozdziały są świetne i bardzo fajnie to wszystko opisujesz ; P co przyciąga mój wzrok ; ]
Lisa bardzo przeżyła śmierć narzeczonego, ale to jest zrozumiałe, bo straciła osobę, którą darzyła ogromnym uczuciem ; (
Mimo, że czas mija to i tak nie uleczył w zupełności jej ran ; l
Jednak teraz poznała syna przyjaciółki matki, więc może on coś zmieni i wprowadzi do jej życia trochę radości ; )
Czekam na kolejny rozdział ^^
Buzzziaczki ;**
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
SerceOceanu
Nowy użytkownik
Dołączył: 18 Lut 2010
Posty: 14
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Arizonaa ;]
|
Wysłany: Nie 22:31, 21 Lut 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo dziękuję za tak miłe komentarze ;*
Koff <3
=====================================
Odcinek 3.
Kilka minut później, w pokoju Alana.
-Ładnie, tu masz...-powiedziała Lisa do Alana, rozglądając się po jego pokoju.
-Heh. Dzięki. -odpowiedział jej.
Temat ładnie (jak na chłopaka) urządzonego pokoju się skończył, więc zapadła cisza.
-Hmm..Może powiedz coś o sobie?-wreszcie dziewczyna przerwała kłopotliwą sytuację.
-Ech. No cóż. Chodzę do szkoły...
-Jakiej?-weszła mu w słowo pytając z fałszywym entuzjazmem.
-High School of Dance.. Jestem na drugim roku, a ty?
-Jaa.. Chodzę.. do High School of Artist... Śpiewam.
-Fajnie się złożyło, co nie? Ja tańczę, a ty śpiewasz.
-Mhm.-mruknęła cicho. Lisa jeszcze rok temu cieszyła się z tego, że będzie chodzić do tej szkoły.. Że będzie mogła śpiewać.. Teraz kiedy jej marzenia się spełniły, nie sprawia jej to najmniejszej radości. Miała chodzić tam z Gabrielem. Miała śpiewać w nim w duecie.. Plany legły w gruzach.
-Masz tam jakiś... kolegów?-nie chciało jej się już z nim rozmawiać, ale nie chciała też zakończyć tej nikłej konwersacji w niegrzeczny sposób.
-Jasne. Phila, Corner'a i Jake'a.-powiedział smutnym głosem. Wiedział, że Lisa podtrzymuje tylko tą wymianę zdań z grzeczności. Wiedział też, dlaczego jest taka smutna... Ale nie chciał się ujawniać. Nie chciał z boczyć i trafić na niebezpieczną ścieżkę, jaką był temat o zmarłym narzeczonym Lisy.
Blondynka w tym czasie nadal lustrowała jego pokój. Jej wzrok na dłuższą chwilę utkwił na wielkiej półce z masą płyt i filmów.
-Dużo ich masz..-powiedziała i wskazała na półkę.
-A tak... Lubię czasem zrobić sobie maraton filmowy z przyjaciółmi.
Uśmiechnęła się lekko. Podeszła do kaset i wybrała jedną. Tytuł głosił ''Uprowadzona''.
-Może obejrzymy coś? Na przykład to-pokazała na trzymany w ręku film.
-Ok. Pokaż co tam masz.-uśmiechnął się-Lubisz thrillery ?
-Mhm.
-No to dobra. Włączam.
Usiedli na kanapie. Lisa nie tylko chciała obejrzeć ten film, ale też oderwać się od rozmowy z chłopakiem. Nie, żeby go nie lubiła... Przeciwnie Alan wydawał się jej całkiem sympatycznym facetem. Ale czasem mógł wylecieć z czymś o czym nie chciała mówić. Nie była gotowa na zostawienie przeszłości za sobą...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|